sobota, 23 listopada 2013

Chapter Six -nie możesz się wyrzec miłości,która już cię dopadła

-ale ja muszę iść-powiedziałam tłumacząc 
-jestem twoim chłopakiem i ci zakazuje!-powiedział rozkazująco 
-wcale nim nie jesteś!-powiedziałam stanowczo,szatyn zbliżył się do mnie i objął w tali.Przyciągając do siebie.Spojrzał mi w oczy,co zmusiło mnie do spojrzenia w jego,nagle moje serce przyspieszyło,a przez moje ciało przeszły dreszcze
-mogę to zmienić-powiedział,a w moim brzuchu czułam miliony motyli.Chłopak zaczął zbliżać się do moich ust,co mnie przeraziło,ponieważ NIGDY się nie całowałam,szybko wyrwałam się z jego uścisku i zaczęłam iść w kierunku wyjścia.Ale jestem głupia,boję się pierwszego pocałunku,nieee...jestem idiotką,on nie zrozumie mnie,szłam przez tłumy ludzi,aż w końcu znalazłam dziewczyny
-o w końcu jesteś-zaśmiały się
-tak jestem...-wzruszyłam ramionami-ale już idę-powiedziałam 
-dlaczego?coś się stało?-zapytała Kelly 
-niee...tylko źle się czuję-odpowiedziałam szybko
-ale samej cię nie puścimy-powiedziała 
-nie bój się zamówię taksówkę-uspokoiłam ją,ale nagle poczułam czyjeś dłonie na mojej tali,szybko się odwróciłam i zobaczyłam Justina.Moje serce ponownie zaczęło coraz szybciej bić,cholera!Dlaczego,gdy on się pojawi zawsze tak czuję?! 
-ja ją zawiozę-odezwał się w kierunku dziewczyn,Kelly stała jak słup,ponieważ "kocha Justina" 
-szefie?co tutaj robisz?-zapytała moja kuzynka,która ucieszyła się na widok jej pracodawcy.Ale sądzę,że by się nie ucieszyła gdyby była trzeźwa.Szatyn zachichotał,na co również zachichotałam
-przyszedłem,ponieważ chciałem się oderwać od problemów-odpowiedział,Laura piskła jak wariatka,wybuchając płaczem 
-Ari..ana on gada jak ty,hahaha-zaśmiała się,prawie płacząc ze śmiechu.Momentalnie zaczerwieniłam się,gdy Laura powiedziała tą głupotę,zabiję ją! Spojrzałam na nią morderczym wzrokiem-nie denerwuj się,tylko taka jest prawda,ty też zawsze tak mówiłaś....tyle,że śpiewałaś aby zapomnieć-powiedziała,a ja zezłoszczona wyszłam z klubu,szłam przed siebie,chociaż nie wiedziałam gdzie idę.Nie lubię jak ktoś mówi o mnie i to przy nim!Wiem,że Laura jest pijana i nie wie co gada,ale tego nie lubię.Szłam,gdy nagle białe ferrari zatrzymało się,a z niego wysiadł Justin
-Ariana,chodź zawiozę cię do domu-powiedział podchodząc do mnie 
-nie fatyguj się.Sama sobie poradzę-opowiedziałam idą dalej.Chłopak westchnął 
-proszę cię,bo coś ci się stanie-zatrzymał mnie,chwytając za dłoń 
-nie dotykaj mnie!-krzyknęłam,wyrywając moją dłoń z jego dłoni 
-co ja ci zrobiłem,że tak mnie nie lubisz?-zapytał,zatrzymując się.Również zatrzymałam się i głośno westchnęłam.Odwróciłam się w jego stronę,podchodząc do niego,chwyciłam jego dłonie 
-przepraszam,po prostu jestem wściekła na Laurę-wytłumaczyłam,na twarzy szatyna pojawił się szeroki uśmiech
-za co jesteś na nią zła?-zapytał 
-bo ja nie lubię jak ktoś mówi o mnie i...to przy tobie-odpowiedziałam nie pewnie
-przy mnie?...-westchnął,a ja dopiero teraz zorientowałam się co powiedziałam,czułam jak moja twarz się czerwieni--chodź-splątał nasze dłonie i otworzył drzwi swojego samochodu,usiadłam na miejscu pasażera,a Justin na miejscu kierowcy,po czym odpalił silnik 
-mam pytanie,dlaczego uciekłaś,kiedy chciałem cię pocałować?-zapytał.Boże...co ja mam mu odpowiedzieć,żeby znowu nie zrobić z siebie pośmiewiska.Westchnęłam.
-nigdy się nie całowałam-odpowiedziałam szczerze.Nagle chłopak się zatrzymał,przy domu Kelly
-nigdy?-zapytał parząc na mnie,przytaknęłam twierdząco-ale w końcu musi być ten pierwszy raz-zachichotał i zaczął zbliżać się do mnie,chcąc ponownie spróbować mnie pocałować,gdy jego twarz zbliżała się do mojej,szybko odsuwałam się ,do tyłu,gdy moja głowa uderzyła w szybę okna samochodowego,czułam,że nie ucieknę już od tego pocałunku.W środku krzyczałam ze szczęścia,ale miałam swoje zasady"nigdy się nie zakochać!"szybko odwróciłam twarz w inną stronę,a jego usta cmoknęły mój policzek-okej-odkaszlnął.Szybko otworzyłam drzwi samochodu i wyszłam z niego.Szatyn zrobił to samo,podszedł do mnie,a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć 
-dziękuję-podziękowałam 
-nie ma za co-odpowiedział,po czym swoją dłonią pieścił mój policzek
-nie-powiedziałam,odpychając jego dłoń 
-dlaczego tak się boisz?-zapytał 
-bo ja nie chcę!-odpowiedziałam 
-to nie to,że nie chcesz,tylko zakochałaś się we mnie,nie musisz się bać,bo ja w tobie też-powiedział,a ja oniemiałam.On jest zakochany we mnie?Ale ja się nie zakochałam!Albo może i tak,ale to nie jest,ważne,muszę to przerwać zanim się złamię 
-nie chcę się zakochać,nie tak planowałam-wyszeptałam
-nie możesz się wyrzec miłości,która już cię dopadła-powiedział,po czym ruszył do swojego samochodu-przemyśl to-jego samochód odjechał,a ja stałam jak słup.Co ja mam zrobić?!Czy ja się wyrzekam miłości,która mnie dopadła?Czyli ona mnie już dopadła,bo już za nim tęsknię...! Przejechałam dłońmi po moich włosach,czując mętlik w głowie.
Weszłam do domu,a już w drzwiach zostałam napadnięta przez mamę Kelly 
-nonono,Ariana co to za młodzieniec?-zapytała
-słucham?...a on to kolega-wyjaśniłam,po czy ruszyłam do mojego pokoju,jestem przybita tą całą sytuacją.Szybko przebrałam się w piżamę i wskoczyłam do łóżka.Nie mogę uwierzyć w to co powiedział Justin....co chwile po głowie chodziły mi jego słowa"wyrzekasz się miłości,która już cię dopadła"czy tak miało wyglądać moje życie w Los Angeles?! Bo jeśli tak....to muszę zmierzyć się z moimi uczuciami do Justina.On jest pierwszym,którego pokochałam....
__________________________________________________
Przepraszam,że dopiero teraz dodaje,ale dzisiaj miałam malowanie 
i jutro też będę miała,ale jutro dodam do Forever with you Justin 
Proszę o komentarze :) 

KOMENTUJCIE!!!

7 komentarzy:

  1. oj już się dzieje,Ariana się zakochuje <33 jdbdfkjdbs chce już następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się dzieje! *.* Genialny! Nie mogę się doczekać nexta! <33

    OdpowiedzUsuń
  3. AWW! PODOBA MI SIĘ TA PEWNOŚĆ JUSTINA *.* JAK DO NIEJ MÓWI HBDHBHDVBBVKSDKVNSDKNV BRAŁABYM :) NO I ARIANO ZAKOCHAŁAŚ SIĘ CZEKAM NA KOLEJNY

    OdpowiedzUsuń
  4. cudo,cudo i jeszcze raz Cudo!!! czekam nn!:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się,zaczyna się rozkręcać :D czekam nn!

    OdpowiedzUsuń
  6. BArdzo miło czyta mi się twojego bloga, robi się aż ciepło na sercu . Pięknie urozmaicasz słownictwo <3 Jeżeli by to nie był problem to zapraszam na mojego bloga <3 ( też o Justinie ) http://kiniusia6769.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń